Nigdy nie kupiłam mleka modyfikowanego jak również nie podawałam go dziecku. Nie zamierzam również kupować gotowych kaszek. Wszystko co podaje dziecku robię sama. I tak też jest z kaszą którą mój maluszek dostaje rano. Ostatnio na blogu ten temat poruszyła
Hafija.
Składniki:
- 200 ml wody (używam z butelki)
- 2 łyżki kaszy mannej
- wybrane owoce np. banan, śliwka (obrana, wypestkowana, rozdrobiniona)
- kilka wiórków masła
Wykonanie:
Nalewam wodę do garnuszka, wsypuję kaszę manną oraz dodaje pozostałe składniki. Wszystko gotuję. Najczęściej studzę i dodaje trochę swojego mleka które wcześniej rozmrażam. Mieszam, poddaje dziecku łyżeczką. Mleko nie jest obowiązkowe, ale ja chcę zużyć moje zapasy, a po za tym kaszka jest jeszcze pyszniejsza.