piątek, 28 października 2016

Jajecznica na parze dla najmłodszych

Aby nie obciążać małego brzuszka potrawami smażonymi większość dań przygotowujemy na parze. Jajecznica to mój osobisty hit, przepyszna nawet bez soli.

Składniki:
  • jajko
  • wiórki masła
  • drobno posiekany szczypiorek


Wykonanie:

Na garnek ustawiam sitko, następnie na nie nakładam talerzyk z odrobiną masła. Na roztopione masło wbijam jajko, a następnie dodaje szczypiorek. Delikatnie mieszam do ścięcia się żółtka i białka. 




środa, 12 października 2016

Kasza manna po 6 miesiącu

Nigdy nie kupiłam mleka modyfikowanego jak również nie podawałam go dziecku. Nie zamierzam również kupować gotowych kaszek. Wszystko co podaje dziecku robię sama. I tak też jest z kaszą którą mój maluszek dostaje rano. Ostatnio na blogu ten temat poruszyła Hafija.

Składniki:
  • 200 ml wody (używam z butelki)
  • 2 łyżki kaszy mannej
  • wybrane owoce np. banan, śliwka (obrana, wypestkowana, rozdrobiniona)
  • kilka wiórków masła
Wykonanie:

Nalewam wodę do garnuszka, wsypuję kaszę manną oraz dodaje pozostałe składniki. Wszystko gotuję. Najczęściej studzę i dodaje trochę swojego mleka które wcześniej rozmrażam. Mieszam, poddaje dziecku łyżeczką. Mleko nie jest obowiązkowe, ale ja chcę zużyć moje zapasy, a po za tym kaszka jest jeszcze pyszniejsza.





piątek, 7 października 2016

Zupka koperkowa po 6 miesiącu

Przyszedł czas na poważne gotowanie dziecku, które już nie zadowala się samą marcheweczką.

Składniki:


  • 2 marchewki
  • 2 pietruszki
  • 1 ziemniak
  • pęczek koperku
  • 1 łyżeczka masła
Wykonanie:

Warzywa dokładnie umyć i obrać, następnie ugotować je na parze. Na patelni rozgrzać masło i dodać do niego koperek. Całość chwilę poddusić. Ugotowane warzywa połączyć z koperkiem. Całość zblendować.

Ja porcje zupki na dwa dni odkładam, a resztę wekuje w małych słoiczkach i przechowuje w lodówce.
 

wtorek, 20 września 2016

Pierwsze posiłki

 Na śniadanie mój Smyk dostał kaszkę manną ugotowaną na wodzie a następnie po ostudzeniu zmieszaną z maminym mlekiem. Smakowało bardzo.


Obiadek mały głodomór jadł już sam czyli ugotowane na parze warzywa. O dziwo brokuł dla dziecka okazał się pyszny. 


A to dowód waleczności podczas jedzenia.


niedziela, 18 września 2016

My się zimy nie boimy bo mamy mrożonki

Bardzo mi zależy, żeby moje dziecko miało zbilansowaną dietę. Cały czas uczę się i zbieram wiedzę niezbędną do komponowania posiłków dla całej naszej rodziny. Niestety początkowy okres rozszerzania diety przypadnie na jesień i zimę, ale jak napisałam  w tytule posta: my się zimy nie boimy bo mamy mrożonki...












Mrożę produkty wcześniej umyte, obrane i odpestkowane, tak by mieć pewność że będą w idealnej formie do podania dzidziusiowi. Ponadto im wcześniej zamrozimy owoce i warzywa tym mniej wartości odżywczych stracą.

piątek, 16 września 2016

BLW moim okiem

Dzisiejsza kaszka przyniosła mi pewne przemyślenia. Kiedy to mój syn cisną łyżeczką o ziemie wcześniej mi ją wyrywając a sam zamoczył swoje niesforne grabki w cieplutkim grysiczku i wsysając go z paluszków wydawał się bardzo szczęśliwy. Zazwyczaj mówimy swoim dzieciom co mają robić, jak wykonywać pewne czynności, dbamy o to by się nie ubrudziły, nie zmokły, nie spociły, nie nudziły. Zapominamy, że dziecko rozwija się poprzez poznawanie, dotykanie, czucie. Myślę, że nasze najmłodsze pociechy potrafią lepiej o siebie zadbać niż się nam wydaje. Przykładem z mojego życia jest to, gdy malec marudził a ja wychodziłam z założenia że nic mu się nie dzieje, bo przecież co tylko zjadł, okryty kocykiem nie marzł, miał wygodnie w beciku. Pozwalałam mu tak się wiercić i grymasić, myślałam że tak czasem musi być, po czym odkrywałam po czasie że niedokładnie założyłam pieluszkę i ona przeciekła powodując dyskomfort. A wystarczyło zaufać dziecku. Od tej pory nie pozwalam za długo grymasić, gdyż wiem że albo mu niewygodnie, albo zimno, albo po prostu mu się nudzi. Może chciałby się przytulić. Zaufałam również dziecku w kwestii jedzenia, karmimy się na żądanie, jak nie chce to nie je. Jak chce to dostanie ile będzie chciał. Teraz przy okazji rozszerzania diety również mu ufam. Pozwalam samemu zjadać kaszkę z rączek, jeść banana, kalafiora i nie martwię się że za duże kawałki ugryzł bo widzę, że gdy ma za dużo w buzi to wypluwa. Nasza przygoda z jedzeniem rozpoczyna się bardzo dobrze. Już nie mogę się doczekać kiedy sam siądzie w krzesełku do karmienia i zjemy wspólnie posiłek. Cieszę się że poprzez tak prozaiczną czynność jaką jest jedzenie otwierają się nowe możliwości w życiu mojego dziecka.

czwartek, 15 września 2016

Rozszerzanie diety podstawowe akcesoria

Nie lubię przy pierwszym podejściu do jakiegoś nowego tematu od razu kupować akcesoriów. Nigdy nie wiem co może mi się przydać a co będzie się plątać nieużywane. Dlatego stwierdziłam, że niezbędnym minimum na tą chwilę jest:

  • śliniaczek
  • krzesełko do karmienia
  • łyżeczki dla dzieci od 4 miesiąca
  • kubeczek
  • woreczki do zamrażania pokarmów 


Wybór padł na najbardziej zachwalane artykuły w internecie czyli krzesełko IKEA i kubeczek doidy cup z którego o dziwo mój maluch sprawnie pije wodę, oczywiście z pomocą mamy.

środa, 14 września 2016

Mam 6 miesięcy i co dalej powinienem jeść?

Zalecenia ekspertów mówią, że w dalszym ciągu powinieneś jeść głównie mleczko które do tej pory jadłeś. Jednakże nastał czas by nauczyć się nowych smaków, aromatów, konsystencji, gryzienia oraz rozwijania umiejętności manualnych.

Będziesz jadł produkty gotowane na wodzie, parze lub surowe (ale nie wszystkie). Warzywa i owoce najlepiej sezonowe ale i mrożone się nadadzą.

Unikamy soli, cukru, produktów przetworzonych i niedostosowanych do Twojego wieku jak np. mleko krowie.

Kaszki lub płatki ugotowane na wodzie z rozdrobnionymi owocami i kropelką oleju, odrobiną zmielonych ziaren siemienia lnianego, słonecznika. Za niedługo ryż i makarony.

Do każdego posiłku dostaniesz wodę przegotowaną z butelki nisko-zmineralizowaną, szczególnie chodzi o to by nie zawierała zbyt dużo sodu.

A wszystko to postaramy się, aby było smaczne i ładnie wyglądało bo jedzenie ma być przyjemnością.

poniedziałek, 12 września 2016

Rozszerzanie diety jak to ugryźć


Przyznam się, że po raz pierwszy zabrakło mi kogoś kto byłby jak ,,babcia dobra rada". Temat rozszerzania diety niemowlęcia jest bardzo trudny dla mnie z kilku powodów. Po pierwsze nie bardzo wiem jak się do tego zabrać, nie mam nikogo koło siebie kto by podążał za najnowszymi zaleceniami ekspertów w dziedzinie żywienia dzieci. Nie interesują mnie stanowiska dotyczące rozszerzania diety po 4 miesiącu, karmienia wyłącznie papkami, przechodzenia na mleko modyfikowane. Dodatkowo mam pewną trudność w pozyskaniu naturalnych produktów. Do tej pory dbaliśmy o zdrowe zbilansowane posiłki jednakże nie pamiętam kiedy jadłam świeżą marcheweczkę wykopaną z ogródka, jaką pamiętam z dzieciństwa. O krowim mleku i jajach z gospodarstwa nawet nie wspominam. Mimo wszystko dziecię na stanie mam które dopomina się jedzenia i czy chce czy nie trzeba zacząć podawać nowe posiłki bo lada dzień ukończy osławione 6 miesięcy.

Po wnikliwym studiowaniu internetu i kluczowych stron m.in.:

Alaantkoweblw
Malgorzata Jackowska
Dzieci są ważne
Hafija

zebrałam kilka ciekawych informacji:

  • podajemy najpierw warzywa tj. marchew, seler (słyszałam, że lubi uczulać), burak, pietruszka, ogórek, fasolka szparagowa, ziemniak, batat, dynia, cukinia, brokuł, kalafior
  • kolejno owoce tj. awokado, jabłko (uwaga na surowe, bo w całości mogą prowadzić do zakrztuszeń), banan, gruszka, melon, arbuz, mango, brzoskwinia
  • dodatkowo wprowadzamy makarony takie jak pene,tagliatelle itd.
  • kasze jaglaną, manną, płatki zbożowe jaglane, owsiane, jęczmienne, pszenne, ryżowe
  • potrawy wzbogacamy tłuszczami: wiórkami masła, kilkami kropel oliwy z oliwek, olejem słonecznikowym, rzepakowym, olejem z pestek z winogron, lnianym
  • wspaniałym dodatkiem do potraw są zmielone nasiona słonecznika, siemienia lnianego, dyni
  • ważnym składnikiem jest żelazo które znajdziemy np. w żółtku jaja, morelach suszonych, kaszy gryczanej, orzechach (oczywiście zmielonych), migdałach, suszonych owocach, roślinach strączkowych, mięsie, rybach. Żelazo najlepiej przyswajalne jest z witamina C którą można znaleźć w soku z czarnej porzeczki, dzikiej róży, papryce, natce pietruszki
  • wszystkie te składniki można podawać w formie kulek z kaszy, kostek, palcków, ciasteczek czy pokrojone w słupki.
  • rozszerzanie diety rozpoczynamy od dwóch do trzech posiłków w ciągu dnia, po ukończeniu 8 miesiąca życia zwiększamy ilość do trzech, czterech posiłków.
  • do posiłku proponujemy dziecku wodę mineralną nisko-zmineralizowaną lub źródlaną, wystrzegamy się soków które najwcześniej możemy zacząć podawać od 7 miesiąca
Mam świadomość że różne źródła podają różne zalecenia i ciężko znaleźć złoty środek, powyższe informacje są dla mnie cenne i myślę że jest to pewna baza wyjściowa do właściwego komponowania posiłków dla dzieci. 


sobota, 3 września 2016

Moja pierwsza marchewka - BLW

Jak zwykle na wszystko jest metoda. Junior kilka dni temu ukończył pięć miesięcy. Moim założeniem było rozpoczęcie rozszerzania diety dopiero po szóstym miesiącu, jednakże zachowanie mojego syna skłoniło mnie by nie trzymać się sztywno zaleceń specjalistów. Mały siedzi ładnie na kolanach oczywiście z podparciem i asekuracją, już od jakiegoś czasu patrzy zahipnotyzowany na nas jak jemy a z reguły nasze posiłki kończyły się z nim na kolanach i jedzeniem lewą ręką obiadu :). Miałam wrażenie, że to ja się usilnie trzymam tych sześciu miesięcy, a on ma ochotę coś ,,wszamać". Szalę przeważyło to, że dostaliśmy kilogram świeżej marcheweczki z ogródka daleko po za miastem. Pomyślałam, a co tam próbujemy! I tak właśnie ugotowałam na parze dwie małe marchewki i podałam smykowi do jedzenia. Na początku nawet nie zauważył jak przed nim stał ,,dorosły" talerz z jedzeniem, bo wpatrywał się w ojca który jadł swoją porcje obiadu. Jednak gdy dałam malcowi warzywko do rączki od razu powędrowało do buzi. I tu już ja się wystraszyłam jak zobaczyłam, że kawałeczek się odłamał i został w paszczy niemowlęcia. Pomimo tego że czytałam dużo o BLW to się wystraszyłam i wzięłam rozgniotłam marchew widelcem, tak że pozostały wielkie grudy ale już nie kawałki. Oczywiście nie wiedział co z tym zrobić, a zaczął się denerwować bo poczuł smak a matka zabrała jedzenie. I tak łyżeczką zaczęłam podawać marcheweczkę i dziecko jadło że aż mu się uszy trzęsły. Wspaniale sobie radził z konsystencją, mielił buzią aż miło. Myślę że jutro odważniej podejdziemy do tematu marchewki i damy się dziecku wykazać. Na koniec jeszcze paluszkami pozgniataliśmy marchew i tyle z niej pozostało:




Pozostałe marchewy zostały zamrożone i czekają razem z innym rarytasami na swoją kolej. Swoją drogą świetnie nadały się do mrożenia woreczki do pokarmu.



niedziela, 28 sierpnia 2016

Bardzo proste bułki grahamki

Pieczenie własnych bułek zawsze wydawało mi się czasochłonne oraz nie warte zachodu. Do czasu, gdy nie spróbowałam. Zainspirowana przepisem ze strony Quchennych Inspiracji postanowiłam sama zostać Piekarzem. Jak się okazuje nie jest to takie trudne a wręcz uzależniające, bo gdy pierwszy raz się skosztuje prawdziwej bułeczki bez ulepszaczy można przepaść na dobre. Serdecznie polecam przepis podany w liknu jak również dodanie do niego dwóch łyżek siemienia lnianego lub nasion słonecznika. A moje pieczenie wygląda tak:





A to upieczona jeszcze inna partia:




Zakwas z burków źródło cennych składników

Myślę, że aż tak wiele nie trzeba pisać na temat tego eliksiru zdrowia. Na pewno nie jednokrotnie słyszeliście o wartości kwasu mlekowego zawartego w kiszonkach  i jego wpływie na wzmocnienie odporności człowieka. Jak również o tym, że zakwas z buraków wspomaga przyswajalność żelaza i innych składników,  wpływa korzystnie na odchudzanie poprzez regulacje procesów trawiennych. Ponadto buraki są zasadotwórcze wobec czego odkwaszają nasz organizm.


Zakwas z buraków:
  • nas odmładza
  • usprawnia przemianę materii
  • dodaje odporności
  • pobudza (podobno to naturalny doping)
  • wspomaga leczenie
  • odkwasza
  • wspomaga proces produkcji czerwonych krwinek
  • leczy anemię
  • redukuje nerwicę
  • usuwa toksyny z organizmu
  • poprzez dużą zawartość kwasu foliowego redukuje napięcie nerwowe

Składniki:
  • 2 kg buraków
  • cebula pokrojona na ćwiartki
  • kilka ząbków czosnku
  • sok z kiszonych ogórków (przyspieszy proces kwaszenia, jednakże i bez tego się obejdzie)
  • 3-5 liści laurowych
  • 5 kulek ziela angielskiego
  • łyżka soli
  • opcjonalnie łyżeczka przyprawy do ogórków kiszonych dla poprawy smaku
Wykonanie:

Buraki obrać, umyć, pokroić w ćwiartki lub talarki. Przełożyć do wielkiego słoja, dodać wszystkie składniki i zalać ciepłą wodą. Zakwas będzie gotowy po 3 do 5 dni. Pamiętajcie by codziennie go mieszać jak również o tym, że biały nalot jest naturalny przy fermentacji zakwasu. Smacznego !

Dodatkowo tutaj znalazłam ciekawy link w której jest opisana cała procedura robienia zakwasu.








piątek, 26 sierpnia 2016

Piąty miesiąc życia dziecka

Czas pędzi nieubłaganie, patrząc na zdjęcia z przed dwóch miesięcy wydaje mi się, że moje dziecko zmieniło się nie do poznania. W tym miesiącu Juniorowi wytarły się lub wypadły do reszty włoski, ale widać już że nowe rosną na jego małej główeczce. Dodatkowo opanował do perfekcji obroty, na początku tylko przez lewe ramię teraz i z drugą stroną nie ma problemu. W dalszym ciągu karmiony jest tylko piersią, nie podaje mu żadnych innych posiłków ani napoi, choć przyznam się że nie mogę już wytrzymać i chętnie rozpoczęłabym już rozszerzanie diety. Widzę, że codziennie coś nowego się uczy, coraz lepiej i precyzyjnie manewruje rączkami, jest bardzo kontaktowy, głośno się śmieje gaworzy i woła gdy zostaje za długo sam w łóżeczku. Wydaje mi się, że karuzela ze zdobywaniem nowych umiejętności tak się rozkręciła, że już ciężko będzie nadążyć za naszym synkiem.

# Plan posiłków na trzeci tydzień

W dalszym ciągu kontynuuje planowanie posiłków, w trzecim tygodniu na naszym stole gościło:

Poniedziałek:

Zupa: Zupa z kurek
Drugie danie: Wątróbka drobiowa z ziemniakami i ogórkiem kiszonym

Wtorek:

Zupa: Zupa z kurek
Drugie danie: Kasza gryczana zapiekana z boczkiem

Środa: 

Zupa: Pomidorowa
Drugie danie: Zapiekanka z kaszy gryczanej i boczku

Czwartek:

Zupa: Pomidorowa
Drugie danie: Udko kurczaka pieczone z ziemniakami i surówką z kalarepy

Piętek: 

Zupa: Zupa jarzynowa
Drugie danie: Pierś kurczaka z warzywami

Sobota:

Zupa: Zupa jarzynowa
Drugie danie: Papryka pieczona z ciecierzycą

Niedziela:

Zupa: Rosół
Drugie danie: Naleśniki ze szpinakiem

środa, 17 sierpnia 2016

# Plan posiłków na drugi tydzień

W drugim tygodniu na obiad jedliśmy:

Poniedziałek:

Zupa: Pieczarkowa
Drugie danie: Pieczone udka z ziemniakami i mizerią

Wtorek:

Zupa: Pieczarkowa
Drugie danie: Makaron z cukinią

Środa: 

Zupa: Pomidorowa
Drugie danie: Zapiekanka z kaszy gryczanej i boczku

Czwartek:

Zupa: Zupa szparagowa
Drugie danie: Brązowy ryż z cukinią

Piętek: 

Zupa: Kapuśniak
Drugie danie: Jajko sadzone z ziemniakami i mizerią

Sobota:

Zupa: Kapuśniak
Drugie danie: Makaron z pomidorami i bazylią

Niedziela:

Zupa: Rosół
Drugie danie: Makaron z tuńczykiem

# Plan posiłków na pierwszy tydzień

Przy planowaniu jadłospisu na 7 dni biorę pod uwagę aktualne promocję w ulubionym markecie jak również, to że przygotowuję posiłki dla dwóch osób. Junior aktualnie jest karmiony tylko piersią i myślę, że przez najbliższe dwa miesiące nic w tym temacie się nie zmieni. Ponadto sam planer ma jedynie ułatwić mi życie tj. wiem co będziemy jeść, wiem co mam kupić, wiem co muszę zrobić by jak najbardziej ułatwić sobie pracę w kuchni.  Dodatkowo chcę zmienić nawyki żywieniowe naszej rodziny i wreszcie zapanować nad nimi finansami. Piszę głównie o obiadach, gdyż śniadanie zazwyczaj jemy w formię szwedzkiego stołu.

W pierwszym tygodniu na obiad jedliśmy:

Poniedziałek:

Zupa: Rosół z makaronem
Drugie danie: Mięso z rosołu podsmażone z cebulką i podane z ziemniakami

Wtorek:

Zupa: Rosół z kaszą manną
Drugie danie: Kotleciki drobiowe z surówką z kalarepy

Środa: 

Zupa: Zupa szparagowa
Drugie danie: Zapiekanka z kaszy gryczanej i boczkiem

Czwartek:

Zupa: Zupa szparagowa
Drugie danie: Brązowy ryż z cukinią

Piętek: 

Zupa: Pomidorowa
Drugie danie: Cukinia faszerowana piersią z kurczaka

Sobota:

Zupa: Pomidorowa z ryżem
Drugie danie: Pizza z szynką i kukurydzą

Niedziela:

Zupa: Barszcz zabielany
Drugie danie: Wątróbka z cebulką i ziemniakami

Dlaczego biegać zaczełam

 Postanowiłam wdrożyć plan treningowy dla opornych, a mianowicie:

źródło: http://bieganie.natemat.pl/5617,jak-zaczac-biegac-bieganie-bez-wypluwania-pluc-czyli-przewodnik-poczatkujacego-biegacza 

Powodów jest kilka:
- moja kondycja była bardzo zła z uwagi na niedawno przebyty poród a raczej cięcie cesarskie
- potrzebowałam wysiłku fizycznego, a przy okazji wyzwania
- chciałam aby bieganie wiązało się z przyjemnością, a nie z dużym wysiłkiem
- oczywiście marzeniem była redukcja wagi i wymiarów

Można powiedzieć, że jestem z siebie dumna, gdyż niejednokrotnie o godzinie 6.00 między karmieniami ubierałam swoje buty niebiegowe i wychodziłam z domu. Ani razu nie opuściłam zaplanowanego biegu i tak przez 10 tygodni po trzy razy wychodziłam na trening.

Moje wymiary w dniu 06.06.2016 r.:
-waga to: 69 kg
-obwód ramienia: 29 cm
-obwód klatki piersiowej: 82 cm
-obwód tali: 86 cm
-obwód pasa: 96 cm
-obwód bioder: 94 cm
-obwód uda: 52 cm
-obwód łydki: 35 cm

Efekty przyszły same:

Moje wymiary w dniu 18.08.2016 r.:
-waga to: 61kg
-obwód ramienia: 27 cm
-obwód klatki piersiowej: 85 cm
-obwód tali: 75 cm
-obwód pasa: 91 cm
-obwód bioder: 90 cm
-obwód uda: 50 cm
-obwód łydki: 35 cm

środa, 3 sierpnia 2016

Skromna zupa pomidorowa

Pomidorówka w naszym domu opierała się zawsze na rosole i świrzych pomidorach z ogródka. Byłam zdziwiona jak podpatrzyłam u mojej koleżanki jej sposób na zupę pomidorową, smaczną, tanią a przede wszystkim szybką.                

Składniki

łyżka masła
przecier pomidorowy w kartoniku
seler naciowy
Sól, pieprz

Kroimy selera naciowego, wrzucamy na rozgrzane w garnku masło i troszeczkę podsmażamy tak by wydobyć aromat warzywa. Następnie zalewamy sokiem pomidorowym lub przecierem w kartoniku, zagotowujemy i doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy w ryżem lub makaronem.

Drugie śniadanie - Kus kus z pomidorem, mięsem z rosołu i natką pietruszki

Trzymając się zasady o nie marnowaniu jedzenia w naszej kuchni wykorzystuję mięso z rosołu do wykonania pysznego dania.

Składniki: (proporcje wedle uznania)

Kasza kus kus 
Pomidor
Mięsko z rosołu 
Natka pietruszki

Wykonanie:

Kaszę przygotowujemy zgodnie z opisem na opakowaniu. Dodajemy do kaszy pozostałe składniki, mieszamy i jemy lub zabieramy ze sobą do pracy lub szkoły.

Pyszne śniadanie - omlet z pomidorami, oliwkami i bazylią

Jak dla mnie jest to najsmaczniejsze śniadanie, a przy tym bardzo zdrowe. Przepis na  Omlet w stylu śródziemnomorskim znalazłam na stronie Qchenne-Inspiracje. Moje wykonanie dwóch omletów wygląda następująco:

Składniki:

  • 2 duże pomidory, obrane ze skórki i pokrojone w kosteczkę
  • 20 oliwek
  • 2 ząbki czosnku drobno posiekanego
  • 4 jaja
  • szczypta soli
  • dwie łyżeczki oliwy z oliwek
  • listki świeżej bazylii
Wykonanie:

Przygotowuję sobie dwa kubki, do każdego wbijam po dwa jajka i dodaję resztę składników w identycznych proporcjach czyli po jednym pomidorze, 10 oliwkach, 1 ząbku czosnku, bazylii i soli. Następnie na niewielkiej ilości oliwy smażę na dwóch patelniach omlety, dzięki czemu jest szybko i możemy wspólnie z małżonkiem delektować się ich smakiem.

czwartek, 28 lipca 2016

Planowanie posiłków

Jesteśmy trzy osobową rodziną. Mamy swoje potrzeby i wydatki. Jak każde młode małżeństwo na dorobku chcemy jak najlepiej się odżywiać i jak najmniej wydawać pieniędzy. Nasze życie nie obraca się tylko wokół jedzenia, jednakże mamy świadomość tego, że jest ono bardzo ważne jak nie kluczowe w zachowaniu zdrowia. Dlatego też w całym moim zamiłowaniu do organizacji (ależ to słowo stało się oklepane) i oszczędzania czasu postanowiłam wreszcie rozprawić się z naszym żywieniem. Na blogu powstanie seria wpisów dotyczących naszego odżywiania się wedle planu. Chcę stworzyć kilka tygodniowych zestawów dań jak również list zakupów tak by wiecznie nie zastanawiać się co ugotować danego dnia na obiad oraz nie wydawać pieniędzy na produkty z których może coś ugotuje. Będę dążyć do tego by potrawy były zdrowe ale przede wszystkim tanie i rozsądnie ze sobą połączone, by nic w mojej kuchni się nie zmarnowało.